poniedziałek, 17 marca 2014

Rozdział 35

Kilka dni później
   

         Jechałam do Bełchatowa. Musiałam wracać, bo dostałam na jutro zaproszenie do Polska 2014. U Piotrka było super. Wspólne spędzone chwile. Ale jeden minus. Byłam chora. Nie poznałam przez to rodziców chłopaka. On opiekował się mną. Taki kochany. Nawet nie wiem z kim będę w programie. Nie mówiłam o tym nikomu. Będą mieli niespodziankę.

Następny dzień. 

      Podjechałam pod budynek, w którym znajduje się studio. Weszłam do środka. Do rozpoczęcia emisji zostało 5 min. Jeszcze do tego musiałam pójść, żeby przymocowali mi mikrofon. Zostało 10 sekund. Szybko zajęłam swoje miejsce. Nie zwracałam uwagi na innych. I zaczęło się. 
- Dobry wieczór państwu. Tu Jerzy Mielewski i magazyn siatkarski Polska 2014. Moimi gośćmi dzisiaj są:
Emilka Żygadło.
- Dobry wieczór.- rzekłam 
- Łukasz Żygadło. 
- Witam.- rzekł brat
- I Piotr Nowakowski. 
- Dobry wieczór.- powiedział Pit. 
Byłam szczęśliwa, że właśnie z nimi byłam w studiu. 
- To może zaczniemy od kobiety. Emilko, ty jesteś fizjoterapeutką naszej reprezentacji, prawda ? - rzekł Jerzy.
- Prawda.- uśmiechnęłam się
- I  jak jest ?
- No, jak na razie było tylko jedno zgrupowanie, ale było świetnie. Chłopcy są kochani, miło się z nimi pracuje. Lepszej pracy nie można mieć. - zaśmiałam się. 
- No nie dziwię się. Tylu przystojniaków. - zaśmiał się- A ty Piotrze, co sądzisz o pracy Emilki ? Dobrze masuje ?
Piter szeroko się uśmiechnął i popatrzył na mnie.
- No, może być. Miałem ten zaszczyt masowania przez Krzysia, yyyyy przepraszam Emi. Było fajnie. Ma siłę kobita.
- No a co ? Dziwisz się ? Ja ją wyszkoliłem. - śmiał się Ziomek. 
Nagle rozbrzmiał się dzwonek sms. Pit wyciągnął komórkę. 
- Przepraszam, dziewczyna pisze. 
Co on gada ? Przecież ja tu siedzę. A no tak. Przed wejściem wysłałam mu sms'a, że nie mogę pisać. Telefon w kieszeni mi za wibrował. Pewnie raport doręczenia. 
Rozmawialiśmy na temat zdrowia chłopaków, a szczególnie o nodze Łukasza. 
Przyszedł czas na przerwę. 
- Przepraszam, na chwilę was opuszczę. - rzekł Mielewski odchodząc.
Popatrzyłam na chłopaków. Byli uśmiechnięci. Wtuliłam się w Łukasza.
- Tęskniłam  bardzo. - szepnęłam 
- Ja też. Ale byłaś u Pita ?
- Tak, tak.
Podeszłam do chłopaka. Podałam mu rękę, aby się przywitać. Uścisnął ją i powiedział: 
- Witaj Emilko. Miło Cię widzieć. 
- Witaj Piotrze. Mi również. 
Łukasz zaczął się śmiać. 
- Takiego jednego, szybkiego buziaka, proszę. - powiedziałam robiąc oczy jak kot ze Shreka. 
Pit złączył nasze wargi na krótką chwilę. Przytuliłam się do niego. Po kilku minutach przerwy, zaczęła się emisja. 
Głównie rozmawialiśmy o mnie. 
- Niektórzy uważają Cię za odkrycie roku w siatkówkę. Jak się z tym czujesz ? - rzekł prowadzący. 
- Naprawdę ? Nigdy nie słyszałam. 
- No tak. A gdybyś dostała propozycję z klubu z Orlen Ligi, przyjęłabyś ?
Popatrzyłam na chłopaków. 
- Nie. 
- Dlaczego ? Wtedy byś miała karierę no i porządną drużynę. 
- Nie chciałabym, ponieważ nie widziałabym się z moim chłopakiem i braćmi. Jeszcze bym musiała zrezygnować z przyjaciół, a tego nigdy nie zrobię. Mam teraz genialną pracę. Mogę grać w siatkę i to mi wystarczy. 
- Czyli nie grałabyś ze względu na chłopaka ? 
- Tak. 
- Czyli bardzo go kochasz. 
- I to jak, 
- On pewnie Ciebie też kocha. - westchnął Piter. - Takie poświęcenie.
Uśmiechnęłam się do niego. 
Do przerwy rozmowa była przyjemna. Na przerwie usiadłam pomiędzy chłopakami. Splotłam palce Piotrka z moimi i oparłam głowę o jego ramię. 
- Ziomek, czemu mi nie powiedziałeś, że tu będziesz ?
- Bo chciałem zrobić Ci niespodziankę, bo wiem, że to oglądasz. A ty czemu mi nie powiedziałaś ?
- Hmmmm sama nie wiem. 
 Przerwa szybko zleciała.
Przez resztę programu mieliśmy z Pitem splecione ręce. Rozmawialiśmy głównie o Piotrku. Pod koniec magazynu przyszedł czas na 14-stkę.
- Emilko twoja czternastka. Rozgrywający: Łukasz Żygadło i Paweł Zagumny. - zaczął
- Tak. Paweł ma duże doświadczenie. Ten sezon też miał dobry. - obwieściłam - Łukasza nie wybrałam, dlatego że jest moim bratem. On potrafi zachować spokój i jest opanowany. 
- Ale co z nogą ? Co jeżeli nie zdąży dojść do siebie ? - zapytał Jerzy. 
- On na pewno zdąży. Już teraz nawet pogrywa w siatkę. Z piłką się nie rozstaje. Gdybyście zobaczyli jego determinację, ile starań wkłada, aby być w jak najlepszej formie, to byście zrozumieli dlaczego go wybrałam. Pamiętam jak się wybudziłam i zobaczyłam, że ma nogę w gipsie. Powiedziałam: Łukasz, ty masz nogę w gipsie. A on na to: To co. To dzielny chłopak i najlepszy brat na świecie. Podziwiam go. Jest moim autorytetem. 
Brat popatrzył na mnie z czułością. 
- Piękna wypowiedź.Idźmy dalej. Przyjmujący jakich podałaś to... 
- Bartek Kurek, Michał Winiarski, Wojtek Włodarczyk i Michał Kubiak albo Michał Ruciak. 
- No dobrze środkowi. 
- Marcin Możdżonek, Karol Kłos, Andrzej Wrona i.... hmm. - przerwałam - No dobra, niech będzie. Piotrek Nowakowski. 
- O dzięki. - zaśmiał się Pit. 
- Atakujący dałaś Kubę Jarosza i Mariusza Wlazłego. 
- Tak. Kuba został najlepszym atakującym, co mu się należało. Mariusz ma świetny sezon. 
- I libero. Paweł Zatorski i Krzysiek Ignaczak. 
- Tak. Nie muszę tłumaczyć ?
Zaczęli się śmiać. 
- No dobra, program dobiega końca. Ale jeszcze jedno pytanie, które trapi wszystkich. Czy wy jesteście parą ?
Zaczęłam się śmiać. Jurek nie wiedział co zrobić. Popatrzyłam na Piotrka. Był rozbawiony. Popatrzył na mnie i złączył nasze wargi w krótki pocałunek. 
- A więc jednak. Piotr Nowakowski znany jako Cichy Pit jest zajęty. Tą szczęściarą jest Emilka Żygadło, siostra Łukasza czyli Ziomka. Mamy sprawę wyjaśnioną. A więc żegnamy się z państwem. Moimi gośćmi byli: Łukasz Żygadło, Piotr Nowakowski i Emilka Nowakowska. Przepraszam Żygadło. Dobranoc. 
- Dobranoc. - powiedzieliśmy równocześnie. 
Wynajęliśmy w hotelu trzyosobowy pokój. Weszliśmy do niego. Były trzy osobne łóżka. 
- No to się nie zabawicie. - zaśmiał się Ziomek. 
- Bardzo śmieszne, bardzo śmieszne. - powiedziałam. 
- Co zazdrościsz nam ? - zapytał Pit. 
Widziałam, że Ziomka to zabolało. Walnęłam Piotrka. 
- Zastanów się co mówisz i do kogo. - rzekłam
- Nie, spoko. Nic się nie stało. - westchnął brat. 
- Nie, stało się. Niech po prostu myśli co gada. 
Poszłam do łazienki i wzięłam prysznic. 
     Nie mogłam zasnąć. Wpatrywałam się w sufit. Wstałam po cichu i podeszłam do łóżka Piotrka. Podniosłam kołdrę i położyłam się koło niego. 
- Już się na mnie nie gniewasz ? - zapytał
- Nie. Nie potrafię się na Ciebie gniewać. Kocham Cię. 
- Ja Ciebie też. Dasz buziaka ?
Dawaliśmy sobie buziaki. 
- Jesteś cudowna. - szepnął.- Dobranoc
- Dobranoc. 
Wtuliłam się w jego tors i odpłynęłam w krainę Morfeusza. 











I kolejny. Mam nadzieję, że się podobało. Proszę o komentarze !! Im więcej komentarzy tym szybciej kolejny rozdział !! Pozdrawiam :) 
Aha i dziękuję za 8 tysi :D 

1 komentarz: