niedziela, 23 marca 2014

Rozdział 36

      Obudziłam się w objęciach Piotrka. Ledwo co się mieściliśmy na łóżku. Wstałam po cichu i poszłam do łazienki. Popatrzyłam się w lusterko. Każdy włos odstawał mi w inną stronę. Pochyliłam się nad zlewem i puściłam wodę. Nabierałam na dłonie ciecz i przemywałam ją twarz. Nagle ktoś położył dłonie na moich biodrach i przyciągnął do siebie.
- Jak się spało ? - zapytał
- A jak myślisz ?
- Myślę, że niedobrze, bo mało miejsca, ponieważ to łóżko jednoosobowe. - westchnął
- Skąd wiedziałeś ?
- Widzisz, miałem tak samo.
- Przepraszam. - szepnęłam
- Za co ? - pisnął
- Za nie wyspaną noc.
- Ej miśka. Może wygodnie nie było, ale to się nie liczy. Było fajnie bo z tobą.- przytulił mnie mocniej.
- Kocham Cię. - szepnęłam, odwróciłam się do niego i wtuliłam się.
- Co wy ludzie, sekścicie się tam ? - zapytał Łukasz
- A co ? - odparłam
- Mogę być chrzestnym ?
- Oczywiście. Nie ma innej opcji. - zaśmiałam się
- Oooo, zmieniłaś zdanie co do dziecka ? - mruknął Pit
- Nie. Piotrek proszę, nie mówmy o tym. Nie chcę kłótni. Powiem Ci jak będę gotowa.
- Oczywiście księżniczko. - pocałował mnie. - A teraz możesz wyjść na chwilę ? Bo muszę psi psi. - wyszczerzył się.
- Nie.- puściłam buziaka.
- No ej. Bo będę miał mokrą plamę. I ty też bo Cię nie puszczę.
- Dobra, dobra.
Poszłam do pokoju. Brat siedział uśmiechnięty. Usiadłam mu na kolana i objęłam ramieniem.
- Jesteście piękną parą. Mówiłem Ci, że kiedyś będziecie razem. I tak będzie do końca. Widać, że się kochacie. Musiałoby się stać coś naprawdę dziwnego, żebyście się rozstali.
Dałam mu buziaka w policzek i przytuliłam się. Przy Łukasz czuję się jak przy tacie. To on mnie wychował. Był przy mnie zawsze. Jak zmieniał klub, przeprowadzał się a ja z nim. Ale najbardziej spodobało mu się w Bełchatowie. Z tego powodu byłam zadowolona. Tu jest mój ulubiony klub. Od dziecka kibicowałam Skrze. A teraz ? To jest moja rodzina.
      Po śniadaniu postanowiliśmy wracać do domu.
- Piotruś, pojedź do mnie. - jęczałam
- Naprawdę nie mogę. Chciałbym i to bardzo.
Pocałowałam go namiętnie.
- Pa kochanie. Zadzwoń jak dojedziesz. - rzekłam
- Zadzwonię. Pa
Piotrek odjechał.
- To co, ty jedziesz pierwszy ? - zapytałam
- No dobra. Tylko, że ja szybko nie jeżdżę. - zaśmiał się.
Wsiadłam do swojego samochodu a brat do swojego.
    Podróż minęła szybko. Zaraz po powrocie zjedliśmy obiad. Od kilku dni miałam aska. Kiedyś tam dostałam propozycję, aby założyć konto na youtube i żebym nagrywała filmiki. Coś podobnego do Igłą Szyte. Ja się zgodziłam i od kilku dni umieszczam filmiki.
     Brat pojechał na ćwiczenia. Postanowiłam pojechać do chłopaków. Nie widziałam się z nimi ponad tydzień.
    Podjechałam pod halę. Wysiadłam z samochodu i pod wejściem dostrzegłam Wojtka.
- Wojtuś ! - krzyknęłam i zaczęłam do niego biec.
Wskoczyłam na niego.
- Myślałem, że już nie żyjesz. - zaśmiał się
Dałam mu buziaka w policzek. Uśmiechnął się i przytulił mnie. Postawił mnie na ziemię. Przyszedł Paweł. Przytuliłam się do niego.
- Jedziemy na zakupy. Jedziesz z nami ? - zapytał
- Chętni. Tylko że nie mam przy sobie kasy. - westchnęłam
- To nic. My ci fundniemy. - powiedział Wojtek.
- Nie. A z resztą mam tu auto. Więc pojadę do domu po kasę, a wy po mnie przyjedziecie.
- No dobra. To widzimy się zaraz.
       Wzięłam portfel i zeszłam na dół. Chłopaków jeszcze nie było. Po kilku minutach zjawili się. Z tyłu samochodu wyleciał Wojtek i otworzył mi drzwi na miejscu przedniego pasażera.
- O jak fajnie, że  Zati prowadzi. - westchnęłam \- Ej ej. Czyli nie lubisz ze mną jeździć ? - zapytał Włodi.
- Nie
- Osz ty. Zemszczę się. Zobaczysz.
Ruszyliśmy. Były korki.
- Emi daj na chwilę telefon. Prześlę sobie zdjęcia z imprezy. - powiedział Włodarczyk.
Podałam mu telefon. W radiu zaczęła lecieć piosenka One Reoublic - Counting Stars. Zaczęłam ją śpiewać.
Po chwili Paweł się przyłączył.
- Dżriming abał... o kurwa jakie korki. - powiedział Zati.


                                                                    OCZAMI WOJTKA

 Wziąłem od Emilki telefon. Chciałem się zemścić. Akurat zaczęli śpiewać. Postanowiłem ich nagrać. Ale będą mięli lajków. Fałszowali, że masakra.
- Dzriming abał... o kurwa jakie korki. - "śpiewał" Zati
Nie mogłem już ze śmiechu. Zacząłem się śmiać na głos.
- Co, nie podoba ci się jak śpiewamy ? - zapytała Emi
- Jest pięknie. Ze zdjęć się śmieję. - odparłem
- Kurwa moja dupa. Ile można stać w korku ? - westchnął Paweł
Wyłączyłem nagrywanie. Wszedłem na youtube. Nie wylogowała się. Wrzuciłem ten filmik. Nadałem tytuł: Debile w korkach.


                                                              OCZAMI EMILKI


  Wojtek oddał komórkę. Włączyłam kamerkę.
- Dzisiaj mała niespodzianka. Właśnie jadę na zakupy z Pawłem i Wojtkiem. - pokazałam ich.- Są korki. I już mam zrytą banie przez nich.
- Taa, kto ma tu zrytą banię ten ma. - westchnął Włodarczyk.
      Jechaliśmy jeszcze jakieś 10 min.
W galerii poszliśmy do sklepu z ciuchami. Chłopaki chcieli kupić sobie spodnie. Miałam pomóc im wybrać.
Przymieżalo kilka par. Wojtek wyszedł w czerwonych rurkach.
- Wyglądasz jak pedał. - zaczęłam się śmiać.
Spuścił głowę i poszedł do przymierzalni.
     Po jakiś 20 min przymierzania kupili sobie takie same jeansy. Chodiliśmy chwilę po galerii. Zatrzymaliśmy się przy kwiaciarni.
- Dwie czerwone róże proszę. - rzekł Wojtek do sprzedawczyni.
Gdy je dostał, wręczył mi je.
- To za to, że nam pomogłaś,
- Dziękuję.
    Wróciłam do domu. Byłam zmęczona. Poszłam do łazienki i umyłam się, żeby mieć już to z głowy.
  Usiadłam koło Łukasza na kanapie. Położyłam głowę na jego ramieniu. Zaczęliśmy oglądać film.
    W czasie gdy były reklamy włączyłam laptopa. Weszłam na jakieś stronki sportowe. Na jednej ze stron na stronie głównej był artykuł: ,, Emilka Żygadło zdradza Cichego Pita ! ". Od razu na to weszłam. Zaczęłam czytać. Nasz fotograf przyłapał dzisiaj Emilkę z ..... no właśnie. Z Wojtkiem Włodarczykiem ! Zaczęłam się śmiać. Brat popatrzył co czytam. Zaczął się śmiać. Były też zdjęcia z pod hali i z galerii. Wysłałam linka Piotrkowi i wyłączyłam laptopa.
       Nawet nie wiem kiedy zasnęłam. Przebudziłam się na rękach Łukasza. Położył mnie na łóżku, pocałował w czoło i wyszedł.











Mało komentarzy :/
Dziękuję Ani za to, że była ze mną gdy przepisywałam. Nieźle cierpiałaś :D
A oto my :D Sorki Masło ale musiałam :D






1 komentarz: