środa, 29 stycznia 2014

Rozdział 25

      Obudził mnie huk spadającej miotły. Porozglądałam się dookoła. Nikogo nie było. 
Piter otworzył oczy i  uśmiechnął się. Zbliżyłam nasze twarze. Musnął moje wargi swoimi i zaczął składać pocałunki na mojej szyi. Zaczęłam jeździć dłońmi po jego plecach. 
- Wj to gilgocze. - pisnął i zaczął mnie też gilgotać. 
Śmiałam się w niebo głosy. Udało mi się uwolnić z jego objęć i mimo bólu kostki pobiegłam do salonu. Stała tam kobieta. Zatrzymałam się i patrzyłam się na nią. Wbiegł Piotrek i załapał mnie w talii. Popatrzył się w tym kierunku co ja. 
- Cześć mamo. - uśmiechnął się i objął swoją rodzicielkę. 


                                                         OCZAMI MAMY PIOTRKA.


     Piotrek wyjechał i poprosił mnie, abym przyszła, podlała jego kwiaty czy posprzątała. Tak też zrobiłam. Poszłam do jego mieszkania. Na wieszaku wisiały dwie kurtki. Może zostawił. Na podłodze leżała torba. Pewnie rzucił po treningu i od razu pojechał do dziewczyny. Kiedy tylko może do niej jeździ. Często o niej mów. Po prostu ją kocha. Ciekawe kiedy ją przedstawi. Poszłam do jego sypialni. Gdy weszłam zaskoczył mnie widok. Ujrzałam leżącą parę. Byli przytuleni. Tak słodko wyglądali. Po cichu zamknęłam drzwi i przez przypadek szturchnęłam miotłę opartą o ścianę. Zsunęła się i z hukiem uderzyła o podłogę. Wzięłam ją i zaczęłam zamiatać. Gdy tak zamiatałam, usłyszałam kobiecy śmiech. Po chwili wybiegła kulawa dziewczyna. Uśmiech od ucha do ucha. Gdy mnie zobaczyła, mina jej zrzedła i zatrzymała się. Wybiegł za nią Piotrek i objął  ją w talii. Popatrzył się na mnie i uśmiechnął szeroko. 
- Cześć mamo. - rzekł, podchodząc do mnie i przytulając się. 
- Witaj synku. Nie wiedziałam, że wróciłeś. 
- A no, w nocy przyjechaliśmy. Mamo to jest Emilka. 
Podeszła do mnie i przytuliła się. 
- Piotruś dużo o tobie mówił. - powiedziałam. 
- O proszę. Ale mam nadzieję, że same dobre rzeczy. - zaśmiała się. 
- O tobie kochanie, złych rzeczy nie da się powiedzieć. - uśmiechnął się syn. 
Podeszła do niego i mocno się przytuliła. 


                                                                  OCZAMI EMILKI. 


      Poznałam mamę Piotrka. Bardzo sympatyczna kobieta. Od razu ją polubiłam.
- To ja będę szła. Nie będę wam przeszkadzała. - oznajmiła
- Nie. Proszę zostać. - rzekłam
- Mamo, zostań. - zrobił maślane oczka. 
- Co, nie ma wam kto śniadania zrobić ? - zaśmiała się. - No dobrze. To wy idźcie się ubierać, a ja coś przygotuję. 
Poszłam do pokoju po ciuchy. 
     Ubrana poszłam pomóc mamie Piotrka. Kończyła już robić omlety. 
- Dziękuję Pani. - szepnęłam 
- Za co ? - zapytała zaskoczona. 
- Za to, że wychowała Pani wspaniałego faceta. - Łza spłynęła mi po policzku. 
Uśmiechnęła się i przytuliła mnie. Podszedł chłopak i objął nas. 
- To siadajcie do stołu. - podała nam talerze z omletami i kubki z kakao. - Smacznego. Do jutra jest u nas Kamila z Kubusiem. Może niech przyjadą do was ? 
- Jasne. Tylko że mam dzisiaj trening. Więc będę się widział chwilę. - westchnął Pit. 
- Ja z nimi zostanę. - rzekłam.- Chętnie ich poznam. 
        Oglądaliśmy z Cichym telewizor. Dostałam sms'a. Co tam u ciebie ? :* nadawca Wojtek. Odpisałam mu A nic ciekawego. A co tam u ciebie ? Na odpowiedź nie czekałam długo. Leci powoli. Nudno bez ciebie... Zastanowiło mnie to. Wojtek, o co ci chodzi ? Zakochałeś się we mnie ? Odpowiedź nie przychodziła. Wtuliłam się w Piotrka. 
- Ta Kamila, to twoja kuzynka ? - zapytałam. 
- Tak. A Kubuś to jej 5letni synek. Polubisz ich. 
- A jak oni mnie nie. 
- Na pewno cię polubią. 
- Mnie się nie da lubić. 
- Ja cię pokochałem. Także lubić też się da. 
Zamurowała mnie jego odpowiedź. Usiadłam mu na kolana i złączyłam nasze wargi. Trwaliśmy w namiętnym pocałunku, gdy zadzwonił dzwonek. Poderwałam się i usiadłam na kanapie. Pit poszedł otworzyć. 
- Wujek ! - usłyszałam chłopięcy głos. 
- No siemka mały. Cześć Kamila. - rzekł Pit. - Wchodźcie. 
Wstałam i podeszłam do nich. 
- To jest Emilka, moja dziewczyna. Emilka to jest Kamila, a to Kuba. - przedstawił mi rodzinę.
Przywitałam się z nimi. 
Czas mijał szybko, a Piotrek musiał już iść. Ale nie martwiłam się tym, bo z Kamilą znalazłam wspólny język. 
- Ciociu, a ty tes gals f siatkófke ? - zapytał Kuba. 
- Tak, ale teraz nie mogę, bo mam zwichniętą kostkę. 
- Jesteś fajną ciocią. - przytulił się do mnie. 
- No dobra synek. Jedziemy. - westchnęła Kamila. 
- Niee !! - wrzasnął mały i buchnął płaczem.
Dziewczyna ubrała go na siłę i wynosiła. Zostałam sama. Dawno nie rozmawiałam z Elizą. Wzięłam telefon i wybrałam nr. Po kilku sygnałach odebrała. 
- Hallo ?
- Cześć Elizka. Co tam u ciebie ? 
- A cześć ! U mnie wszystko ok. Właśnie z Michałem planujemy ślub. A co tam u ciebie ?
- Właśnie siedzę sama w domu Piotrka. Poszedł sobie na trening, a ja nie mam co robić, więc dzwonię do ciebie. A jak tam w pracy ? Przepraszam za to pytanie, ale kim ty jesteś ?
- Kosmonautką, a w wolnym czasie jeżdżę w rajdach samochodowych. - rzekła. 
- Łoo szalona kobieta z ciebie. - zaśmiałam się. 
Rozmawiałyśmy tak jeszcze z godzinę. W tym czasie przyszedł Piotrek, umył się, zjadł coś i usiadł koło mnie. 
- Pozdrów Pita. - rzekła Elizka. 
- Masz pozdrowienia od Elizy. - powiedziałam do Pitera. 
- DZIĘKI ! MASZ POZDROWIENIA ODE MNIE ! - wrzeszczał Pit. 
- Sorki, za niego. Dobra kończę pa. 
- No pa. 
Przytuliłam się do Piotrka. 
- Co jest ? - zapytał
- Nic. Wszystkie moje przyjaciółki wychodzą za mąż. Tylko ja taka inna. - westchnęłam. 
- Chcesz już być mężatką ? - zdziwił się- Bo wiesz jesteśmy 4 miesiące. Nie wiedziałem, że...
- Piotrek ja nie chcę. Kocham cię bardzo i nie obchodzi mnie to, że nie jesteśmy małżeństwem. - przerwałam mu.- Ale boję się, że kiedyś będziesz miał inną dziewczynę. I będziesz ją kochał.. 
- Kiedyś będę miał dziewczynę o będę ją kochał tak samo jak ciebie. 
Popatrzyłam się na niego zasmucona. 
- I będzie do ciebie mówiła mamo. 
Mocniej się w niego wtuliłam. Pocałował mnie w głowę i podparł na niej brodę. Wierzę w miłość od pierwszego wejrzenia, ponieważ gdy zobaczyłam Piotrka od razu w nim się zakochałam. Spędzałam z nim cudowne chwile, lecz później wszystko się zawaliło. Właśnie dlaczego ? 
- O czym myślisz ? - zapytał Pit. 
- Dlaczego mnie kiedyś zostawiłeś ? - zapytałam. 
- Czy to takie ważne ? - westchnął 
- Chyba nie mamy przed sobą tajemnic ? 
- No chyba nie. No dobra Fabian mi pokazał zdjęcia, na których... - przewał 
- No co ? 

- Na których ty z tym kolesiem... No wiesz co. - szepnął
- Co ?! Ja ?! To nie byłam ja. - oznajmiłam 
- Wiem. Potem puścił nagranie, jak niby umawiasz się z jakimś kolesiem i mówisz, że jestem naiwny, debilem że "wytresowałaś" mnie i możesz mną manipulować. - westchnął.- Ja mu uwierzyłem. Ale nie dawało mi to spokoju. Wziąłem kiedyś te zdjęcia i zacząłem je analizować. Na tyle fotografii był adres strony internetowej. Wszedłem na nią Była to strona, gdzie można zamówić profesjonalne przerabianie zdjęć. Już wiedziałem, że mnie oszukał. I w tedy byłem w dołku. Nie chciałem ci się pokazywać, myślałem, że już nigdy mi nie wybaczysz. A tu proszę. Marzenia się spełniają. - westchnął- No a ty masz jakieś tajemnice ? 
- Całowałam się z Pawłem, ale to było w tedy jak mnie zostawiłeś.- spuściłam wzrok 
- Nic się nie stało. - pocałował mnie
- Ostatnio Wojtek mnie pocałował, ale to przez przypadek bo się odwróciłam. 
- Okej. Dziękuję, że mi to mówisz. 
- Nie przeszkadza ci to ? 
- Nie, bo kocham cię i ci wierzę, że to przypadek. 
Właśnie Wojtek. Do tej pory mi nie odpisał. Wzięłam telefon i wybrałam jego nr. Nie odbiera. Próbuję jeszcze raz. Też nic. Wykręciłam nr do Pawła. Odebrał po pierwszym sygnale.
- Cześć tu Wojtek. Dać Pawła ? - usłyszałam
- Tak, daj. 
- No hej miśka. Co tam ?
- Zaraz, zaraz. Czy to był Wojtek ? - pisnęłam 
- No tak. A co ?
- Dzwonię do niego, a on nie odbiera. Co z nim ?
- No dzwonił jego telefon, ale mówił, że to nic ważnego. Z  nim w porządku. 
- Daj mi go. 
- Mówi, że nie może gadać. 
- Podziękuj mu za zniszczenie mi dnia ! - krzyknęłam i rzuciłam komórką. 
- Co się stało ? - zapytał Pit
- Bo Wojtek ostatnio do mnie pisał. Zapytałam go, czy się we mnie zakochał. On nic nie odpisał. Jak do niego dzwonię to nie odbiera. Teraz był u Pawła i debil powiedział, że nie może gadać. Znowu straciłam przyjaciela. 
Mocno mnie przytulił. 
- Chciałem cię dzisiaj zabrać do kina, ale chyba nici z wyjścia, co nie ?
- Przepraszam, ale tak. Możemy się tylko tulić ? - zapytałam 
- Zawsze.
Wtuliłam się w jego tors. Rozmyślałam co się zdarzyło przez ostatnie 10 min. 
       Czułam jak ktoś mnie niesie na rękach. Otworzyłam oczy. 
- Śpij sobie. Zasnęłaś wtulona we mnie jakieś 2 godz temu. - uśmiechnął się Piotrek. 
- To dobranoc kochanie. - dałam mu buziaka. 
- Dobranoc skarbie. 
Położył mnie na łóżku i przykrył kołdrą. Położył się koło mnie i zasnęłam. 






No i kolejny. Proszę o komentarze !!

2 komentarze:

  1. Super! <3 Bardzo ciekawy rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Oo fajny :> Podejrzewałam że Włodi sie zakochał :) Mam nadzieje że nic nie rozdzieli Emilki i Pita :> Czekam na kolejny mam nadzieje ze będzie szybko ;)

    OdpowiedzUsuń