piątek, 31 stycznia 2014

Rozdział 26

      Otwierając oczy przeciągnęłam się. Odwróciłam się w stronę Piotrka. Nie było go.
- Piotrek ! - krzyknęłam.
Nikt nie odpowiadał. Poszłam do salonu. Żadnego po nim śladu. Dostrzegłam na stoliku karteczkę.
Słoneczko ty moje kochane, 
jestem na zakupach, bo nie było nic w lodówce.
Nie budziłem cię, bo słodko wyglądałaś. Postaram się wrócić jak najszybciej.
      
                                                                                                   Całuję gorąco TWÓJ Piotrek :* <3


Zobaczyłam mój telefon na podłodze. Podeszłam do niego i wzięłam go do ręki. Ekran był pęknięty. Nacisnęłam guzik. Działa, ale słabo widać lewy górny róg. No trudno, takie życie. Wojtek nic nie odpisał. Popatrzyłam na zegarek. 11. Wejdę na skype, bo przeważnie o tej godzinie Paweł gada z Wojtkiem. Włączyłam laptopa. Szybko wybrałam Pawła. Tak jak myślałam rozmawiał z Wojtkiem.
- Siemka. Co tam ? - zapytał Zati.
- Do dupy. A co...
- Ja idę do kibla.- rzekł Włodi.
- Dlaczego do dupy ? - spytał Zator.- A już wiem. Tęsknisz za mną.
- Ta jasne. Mam pęknięty ekran w komórce. - powiedziałam pokazując do kamerki telefon.
- Łoo. Co się  stało ?
- Rzuciłam nim po pewnej rozmowie. - obwieściłam.
- Z kim ? - zapytał
- Domyśl się.
- A ze mną, ale z Wojtkiem.
- Co z Wojtkiem ? - zapytał Włodi.
- Nic. Po prostu mówię, że z tobą jest coś nie tak. bo jesteś do cholernym tchórzem ! Zawiodłam się na tobie ! Zaufałam ci, a ty co ?! Boisz się powiedzieć, że się we mnie zakochałeś ! Gdy byś się przyznał to nie było by sprawy ! A tak to możesz się pożegnać z naszą znajomością ! Jesteś cholernym dupkiem !- krzyknęłam.
- A co zrobisz, jeżeli o tym dowie się Pit ? - zapytał
- On już o wszystkim wie ! Wie też o tym, że mnie pocałowałeś ! Jakiego ja mam kurwa pecha do przyjaciół ! Przepraszam Paweł. Także Wojtek spierdalaj ! - krzyknęłam i rozłączyłam się. Wyłączyłam laptopa i położyłam się. Zaczęłam myśleć nad tym co powiedziałam. Nie żałuję tych słów. Dobrze, że ma Piotrka, Łukasza i Pawła. Moje przemyślenia przerwał dzwonek. Poszłam otworzyć.
- Emilka ? Co ty tu robisz ? - zapytał Igła
- Wow, cóż za powitanie. - zaśmiałam się. - Przyjechałam do Piotrka, bo dawno tu nie byłam.
- Jest Pit ? - zapytał
- Nie, pojechał na zakupy, ale zaraz powinien być. Wchodź.
- O dzięki dobra kobieto. - dał mi buziaka w policzek.
- Kawy, herbaty ?
- Herbatę please. - zaśmiał się.
- Zjesz ze mną śniadanie ? - zapytałam
- Nie, już jadłem.
- O kurczę. Zapomniałam, że nie mam nic do jedzenia. - westchnęłam.
Postawiłam wodę na gaz. Krzysiu usiadł na kanapie w salonie. Usiadłam koło niego.
- Jak noga ? - zapytał.
- A już lepiej. - uśmiechnęłam się.
- Ładny telefon. - zaśmiał się, pokazując na moją komórkę.
- Nerwy mnie poniosły.
Woda zaczęła się gotować.
- Ja zaleję. - rzekł Igła.
- Dzięki.
Zaczął dzwonić telefon. Odebrałam. Słyszałam głos Wojtka, ale nic nie rozumiałam słów. bo bardzo szybko mówił.
- Zamknij mordę. Na darmo dzwonisz. Nie chcę cię znać. - krzyknęłam i rozłączyłam się.
Przyszedł Krzysiek z herbatami.
- Co się stało ? - zapytał
- A taka mała spina z... - przerwałam - a nie ważne. Możemy rozmawiać o czymś innym ?
- Ładna dziś pogoda. - rzekł
Zaczęłam się śmiać. Przyszedł Piotrek z reklamówką zakupów. Chował coś za plecami.
- O ładnie. Widzę, że znalazłaś sobie towarzystwo. Poranne ploteczki przy herbacie ? - zaśmiał się.
- Ta. Już wszystko wiem co się dzieje w całym Rzeszowie. - wyszczerzyłam zęby.
Podeszłam do niego i złożyłam pocałunek. Wyciągnął zza pleców bukiet czerwonych róż.
- Proszę piękna. - wręczył mi go.
Uklęknął, złapał moją rękę i patrzył prosto w oczy. Kątem oka dostrzegłam, że Krzysiu to nagrywa swoim telefonem.
- Czy ty Emilko wyjdziesz ze mną do kina ? - zapytał Pit.
- Oczywiście. - uśmiechnęłam się.
- Kocham Cię. - rzekły pocałował mnie.
- No ładnie. Wiecie, że jesteście na youtube ? - zapytał Igła.
- No teraz już tak.
- Wiesz Pit, że masz konkurencie ?
- Jaką ?
- Jak ciebie nie było, to ktoś dzwonił do Emi. I ona nieźle się wkurzyła.
Pit popatrzył na mnie z czułością.
- Wojtek ? - zapytał.
Spuściłam głowę. Przyciągnął mnie do siebie, pocałował w głowę i przytulił.








Krótki bo pisałam szybko, bo się wkurzacie, że rzadko dodaję... I takie będą chyba następne, bo ja nie mam czasu pisać, bo mam dużo nauki. Więc na wasze życzenie rozdziały będą bardzo krótkie.
A tak po za pisaniem to patrzcie co wczoraj dostałam :)


2 komentarze:

  1. Fajny :) ciesze się że szybko ale rozumiem twój brak czasu. Mam nadzieję ze nie zostawisz nas :) powodzenia :>

    OdpowiedzUsuń
  2. hahaha no nareszcie <3 dodaj to tw co nam dzisiaj pokazywałaś :> /Gabi .

    OdpowiedzUsuń